Jedno z opuszczonych i rozgrabionych mieszkań, najwyższego budynku w Prypeci, kilka kilometrów od IV bloku na którym 26 lat temu doszło do awarii. (04/2009)
Kiedy na kalendarzu pojawia się data 26 kwietnia, zawsze mnie to jakoś zamraża. Atmosfera tego wydarzenia nadal budzi we mnie silne emocje. Często w moich snach tam wracam, biegnę między blokami, krzakami z aparatami przewieszonymi przez szyję. Ciężki oddech, uciekający czas. Zawsze tak samo
Mama where are you – Papa where did you go
And where are all the children who used to play here
Only heaven knows