Jadę przez urojone miasta
Zwidy z mgieł i mgieł miraże
Rzeczywistość tu jak nieczynne neony
Siwe z dymu balejaże
Rzeczywistość tu jak nieczynne neony
Siwe z dymu balejaże
(…)
Droga na Brześć
666, 666
3maj się
Droga na Brześć
666
3maj się cześć*
Jestem trochę tu, trochę tam, a w zasadzie gdzieś tam. Parę dni na Południowym Podlasiu, z moją Rodziną, z okien których widać Brześć. Wieczorny spacer wśród roztopów i zapach dymu. Drewniane chaty, droga. Mokry śnieg na butach. Przez okno widać płot. Poprzednim razem stał tam dom. W telewizji białoruskie stacji w których co druga osoba jest w mundurze. Za każdym razem gdy tu jestem pielęgnuję moje wspomnienia z czasów dziecka i z przerażeniem patrzę na starość. Ostatnio mam sporo myśli o przemijaniu.
Za dużo do zrobienia, za mało czasu i paradoksalnie to lubię, ale zawsze się przed tym bronię.
*) Pidżama Porno – Droga na Brześć