Ai – sztuczna inteligencja, czyli kiedy zamienimy swoje sny w obrazy

Zawsze zastanawiałem się czy nie posiadając talentu do malowania lub tworzenia grafik, jesteśmy w stanie jakoś przenieść obrazy ze swoich snów, obrazy wizji, pomysłów, wspomnień albo idealnych chwil których chcielibyśmy być autorami. Także twórcami fotografii zawierających daną scenę, moment. Czas i miejsce.

Od jakiegoś czasu bawię się AI, a w szczególności medium jakim jest midjournej, to ciekawe narzędzie który wymaga trochę czasu by te wizje z naszej głowy były jak najbliżej finalnego obrazu. Mimo wszystko uważam, że efekty są niesamowite, a o przyszłości AI pisać nie będę. Czy trudno się tworzy takie obrazy? Myślę, że nie. Wszystko zależy od waszej wyobraźni bo to jest klucz do wszystkiego.

Stworzyłem specjalne konto na Instagramie, gdzie publikuję moje prace: nocnamriya.





Czekam na dzień kiedy będzie można zakupić sobie przystawkę do głowy. Człowiek budzi się rano i będzie mógł w jakości Full HD zobaczyć swoje sny. Czy wtedy będzie można być karanym za swoje sny?

Wiosenny Wiedeń

Miesiąc temu kupiłem bilety dla mnie, brata i taty. Polecieliśmy do Wiednia. Tata nie był, brat mało pamięta, a dla mnie była to okazja by odświeżyć sobie wspomnienia, a co najważniejsze pobyć razem. Wiedeń wydawał się pomysłem dobrym, szczególnie że można było go połączyć z pobytem w Bratysławie. Jak dla mnie stolica Austrii jest ładna, ale przewidywalna więc nudna. Tak czy siak, warto ją zobaczyć, poświęcić jej jeden, może dwa dni.

Wiedeń do tanich miejsc zdecydowanie nie należy.