Strona główna » 9 maja

Tag: 9 maja

Z prazdnikom

3638 3639 3640 3641 3642 3643 3644 3645 3646 3647 3648 3655 3654 3653 3652 3651 3650 3649
Ten dzień był bardzo ciepły. Spacerowaliśmy z Mateuszem po Moskwie. Był 9 maja. W kieszeni miałem moje małe Lomo, Mateusz co jakiś czas palcem wskazywał na szybę i pytał czy taki już obrazek już sfotografowałem.

Po upadku na skuterze, uszkodził mi się obiektyw. Mój ulubiony. Poszedł do serwisu i muszę przyznać, że naprawa jest na krawędzi opłacalności. Trudno. To uzmysłowiło mi jak bardzo przyzwyczaiłem się do fotografowania i patrzenia przez ten obiektyw. Kiedy nagle musiałem go odstawić to po prostu odechciało mi się fotografować. Tak więc od czasu powrotu do kieszeni wrócił mały aparacik analogowy. Teraz noszę dwa. Inaczej nie potrafię.

Кино – Группа крови

Transsiberian (cz.16)


Wpis numer 1989. Ostatni rok „komunizmu” w Polsce. Ja natomiast tak wymierzyłem czas by być w Moskwie na 9 maja. Dzień Pabiedy, Zwycięstwa, ogólnonarodowej megapropagandy. Tego dnia Plac Czerwony oczywiście był zamknięty, więc udało nam się dopiero wydostać z metra kawał drogi od punktu zero i cokolwiek zobaczyć. Miasto od kilku dniu już emanowało świętem, plakaty, ludzie, flagi, porządki. Nie tylko w samej Moskwie.

Podczas pobytu w mieście, wyczytałem w necie, że po imprezie na Placu Czerwonym, ludzie udają się do Parku Pabiedy, gdzie pięknie dziękują kombatantom. Nie mogłem sobie tego odpuścić bo zawsze chciałem sfotografować tych „oswobodzicieli” obwieszonych medalami. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem i dopiero teraz wiem co to za medale. Żyłem w przekonaniu, że owe medale (im więcej tym lepiej) są za odwagę, męstwo, 10 zniszczonych germańskich czołgów, strącenie kamieniem samolotu…niestety nie. Dopiero po powrocie do domu i rzuceniu obrazu z 3″, widzę prawdę. Zresztą ja też mógłbym kupić na allegro lub ruskim targu takie met(d)ale, dlaczego więc niektórzy z nich się nie podszyli? Te medale to okolicznościowe badziewia, dosłownie. Im człowiek dłużej żyje tym więcej ich ma. W 5 rocznicę Pabiedy, 10, 20, 50…

Całe to święto było intrygujące, ale jako Polak miałem wielki połowiczny niesmak. Widok rosyjskiej młodzieży, podchodzącej do kombatantów, wręczając im kwiaty, mówiąc od serca spasiba za pabiedu. Nie dziękuję. Było bardzo ciepło, byłem już bardzo zmęczony.

Wieczór był ciepły, a Moskwa piękna.