Dziś przydałyby się rękawiczki o podwójnej grubości. Zwyczajnie.
Lubię kiedy podczas mrozu z ust wydobywają się prawie białe kłęby pary, niczym małe dziecko wyobrażam sobie, że moje usta to jakiś element parowozu lub rura wydechowa starego Ikarusa.
You want the sunrise
Go back to bed
I wanna make you laugh