Bywam tu rzadko i już raczej wiem, że to miejsce gdzieś powoli traci swój urok. Jednak mimo upływu czasu nadal widzę tutaj wiele małych chwil i miejsc, które zbudowały moje dzieciństwo. To tutaj nauczyłem się jeździć rowerem i pewnie mówić.
To jedno z podwórek na warszawskiej Ochocie. Wśród wielu obiektów z mojej pamięci ostał się ten. Już kiedyś o tym pisałem (wpis). Dysza. Lubię do niej wracać.