Z wielkim przerażeniem przyjąłem wiadomość o tym co stało się w zeszły czwartek. Gdzieś już napisałem, że godzinę przed katastrofą samolotu MH17, zerkałem w niebo, używając jednej z moich ulubionych aplikacji do śledzenia ruchu lotniczego (augmented reality). Co prawda patrzyłem na zachód, a wspomniany samolot, właśnie leciał 70km od miejsca w którym stałem dokładnie na północ. Staram się unikać politycznych tematów bo wydaje mi się, że w mojej głowie nie ma na to zbytnio miejsca, jednakże w czwartek (w zasadzie nadal to trwa) połączyły się dwie rzeczy, które moja głowa chłonie jak sucha gąbka wodę. Lotnictwo pasażerskie i Rosja.
Nie mogę obojętnie stanąć gdy te dwie, czy nawet w pojedynkę, stają koło siebie. Niewyobrażalny skandal, dramat i smutek, ogarnia mnie gdy myślę sobie co się stało i co się dzieje, chociaż przecież osobiście daleko mi do narodowości ofiar tej katastrofy. Nawet takie poczucie, że gdzieś zabierana jest wolność boli, bo przecież wystarczy spojrzeć na swój punkt odniesienia by doświadczyć jak ważny jest wolny wybór. Niestety w polityce, historii różnie z tym bywało, bywa i bywać będzie.
Nie staję w obronie obywateli Federacji Rosyjskiej, ale takie wydarzenia jak te (czy chociażby przejęcie pięknego Krymu przez Rosję), jeszcze bardziej pogarsza stosunki polsko-rosyjskie. Bo kiedy patrzę na Rosję nie widzę w mojej głowie Putina i jego żołnierzy, złych rzeczy. Widzę przed oczami dwie kobiety przed 40-stką, które w mroźny dzień zapraszają mnie do domu. Widzę przed oczami Anastazję i Miszę, którzy zastawili cały stół byśmy mogli się najeść. Widzę przed oczami uśmiechniętą Panią w sklepie spożywczym nad samym Bajkałem, która cieszy się, że w jej sklepie są Polacy. Widzę przed oczami dwóch nawalonych Rosjan, którzy chcą mnie zaprosić na wódkę, wieczorową porą, bo dowiedzieli się, że jestem z Polski, jestem Słowianinem. Widzę przed oczami kraj i zwykłych dobrych ludzi, tych których spotkałem i taką nieodkrytą magiczność, której nie potrafię zrozumieć.
Niestety dziś nic nie sprzyja by było lepiej i powiem więcej, lepiej być nie będzie. Chciałbym wrócić do Rosji, tak wiele jeszcze miejsc na mojej liście, które chciałbym tam zobaczyć. Strasznie mi przykro i żal kiedy giną niewinni ludzie.
Na zdjęciu książka którą aktualnie czytam (po lewej) i ta, która czeka w następnej kolejności.