Strona główna » Góra Tianmen

Góra Tianmen

ROB_6778 ROB_6786 ROB_6795 ROB_6801 ROB_6803 ROB_6806 ROB_6813 ROB_6821 ROB_6824 ROB_6825 ROB_6835 ROB_6847 ROB_6853 ROB_6855 ROB_6862 ROB_6865
Wielki budynek na lewym brzegu miasta to początkowa stacja najdłuższej kolejki linowej na świecie. Po 20 minutach jazdy (może dłużej) szwajcarskimi wagonikami jesteśmy na górze. Nim jednak trzeba było kupić bilet. Koszt 150zł(!). Cena wstępu do narodowego parku góry Tianmen. Lekkie…a nie, spore przegięcie! Wszak na górze pięknie, tak na dole dogadanie się z Panią w kasie było nie łatwe. Od razu było widać, że kiedy Panie nas zobaczyły, zasiało w nich to popłoch. Żadna z nich nie chciała nas obsługiwać. Kiedy zapytałem Panią czy można płacić kartą kredytową (pokazałem jej nawet kartę), ta odpowiedziała, że tak tak nie ma problemu. Po czym się okazało, że karta ta nie jest obsługiwana. Musieliśmy szukać bankomatu (nie wszystkie bankomaty obsługują zagraniczne karty). Udało się jeszcze połączyć z Internetem pod jakimś strasznym hotelu i sprawdzić czy aby Pani mnie zwyczajnie nie oszukała (pobrało kasę, a ja o tym nie wiem). Na szczęście nie. Wróciliśmy i pozbywszy się 300pln, wyruszyliśmy na górski szczyt. 7400m długości i 1200m w górę.

Na górze bez wątpienia, przepiękne miejsce, pełne chińskich turystów. Jedną z atrakcji był szklany chodnik. Pod nim przepaść piekielna. Atrakcji nie dało się ominąć, a dodatkowo trzeba było zapłacić około 2pln za wstęp, jak by te 150pln było mało! A szklany chodnik był…tylko szkło było tak porysowane od chińskich bucików, że nic nie było widać. Jeszcze nakazem było stosowanie czerwonych ochraniaczy na buty jak w muzeum lat socjalistycznych. Co za granda! Co za niesmak! ;) Ale szybko zmienił się smak w ustach, oglądając przepiękne widoki, ogromne przestrzenie. Było warto. Tak samo warto zbaczać z głównych szlaków by ominąć turystów. Szczególnie doceniliśmy to następnego dnia podczas podróży do innego parku narodowego.

Po powrocie do hotelu, udaliśmy się na obiad i tam smaczne tofu zrobiło nam dobrze. Zapytaliśmy naszego gospodarza gdzie można kupić bilety poza dworcem by ominąć te ogromne kolejki. Pan zabrał nas na długi spacer i pomógł kupić dwa bilety na nocny pociąg. Oczywiście chcieliśmy w Zhangjiajie zostać jeszcze 2 noce, ale niestety jedyne wolne dwa bilety(!) były na dzień następny. Nie mieliśmy wyboru i następny dzień zapowiadał się bardzo bardzo aktywnie, ale o tym w następnym wpisie :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *