Strona główna » Bez kategorii

Kategoria: Bez kategorii

Cisza

Syf. Seul. Korea Południowa. 2025

Ostatni wpis na bloga dałem rok temu, może dłużej tu zapanowała totalna cisza. Sam nie wiem dlaczego, a może wiem ale próbuje to sobie jakoś wytłumaczyć, że mi się nie chciało, że zapomniałem o tym miejscu, że wszystko przeszło na inne miejsca. Szkoda, bo ten blog był dla mnie zawsze fajnym miejscem by coś napisać. Chciałbym pisać, chciałbym się nauczyć pisać i pisać poprawnie. To nie takie proste, ale tu żadne zaskoczenie nic nie jest proste.

Życie w ogóle to jest karuzela. Raz jest się na górze, a raz na dole. Nic w tym złego, po prostu tak jest.

Ostatnie 12 miesięcy przyniosło w moim życiu wiele zmian, nawet dosyć radykalnych ale mam wrażenie, że każda ważna decyzja w życiu jest po coś. Tu i to zachowam dla siebie.

Na tym blogu przez lata publikowałem głównie fotografie z życia codziennego i także podróży. Od czasu do czasu wpisuję w wyszukiwarce jakieś hasło i moje imię i nazwisko, a potem wyskakują mi moje fotografie z dawnych lat. Taka namiastka archiwum. Dobrze nie jestem tu od tłumaczenia się, ale czas uzupełnić, dobra nie uzupełnić, a nadrobić to co działo się od jesieni zeszłego roku bo tu realnie jestem powrzucać zaległe wpisy.

Przez ostatnie pół roku sporo podróżowałem. Wszystko zaczęło się od Maroka. No i co ważne, zacząłem podróżować z moją małą kamerką DJI Osmo Pocket 3. Ten mały sprzęt robi cuda, ale jego ograniczenia powodują, że idealne nadaje się jako uzupełnienie fotografowania danych miejsc. Dlatego też od jesieni reaktywowałem mój kanał na YouTube Zwykłe Rzeczy. Gdzie aktualnie regularnie pojawiają się nowe odcinki.

Więc jak pisałem wyżej zaczęło się od Maroka. To po bardzo długiej przerwie była moja pierwsza podróż solo. Po Maroku udałem się do Mołdawii, dalej już tylko lepiej. Japonia, Korea Południowa i na koniec stolica Egiptu Kair. Ta destynacja to spełnienie marzeń naszej podróżniczej paczki. O jeszcze w międzyczasie prowadziłem fotowyprawę do Wenecji podczas trwania karnawału. Teraz czas skupić się na nowym projekcie. Mam nadzieję, że za miesiąc będę mógł powiedzieć więcej!

W ogóle czy ktoś tu jeszcze wchodzi? :D 

Zmiana z 2021 na 2022

Przed chwilą przecież był 1 stycznia 2021 roku. Ten rok który skończył się w nocy był rokiem fajnym. Tak z ręka na sercu. Fajnym patrząc przez pryzmat tej cholernej zarazy, która kradnie nam dobry czas. Chociaż może po coś to dziadostwo jest. Przyszłość oceni, wyjaśni, odpowie na nasze pytania.

Ulegam zmianie roku, chociaż doskonale wiemy, że realnie nie ma to żadnego znaczenia. Coś się zamyka, coś otwiera. Nasze plany, marzenia i cele. Każdy z nas ma inne i to jest fajne. Cieszę się, że 2021 rok tak wiele mnie nauczył, pokazał. Im człowiek ma więcej lat, tym bardziej docenia fakt kim się otacza. To dzięki ludziom jesteśmy.

Fotograficznie rok 2021 był bardzo pracowity, ale jestem świadomy że jeszcze wiele mam w sobie do poprawy, walcząc ze swoimi słabościami. Lata parzyste bywają dla mnie dobre. Niech i tak będzie.

Na załączonym obrazku najlepsze 9 fotografii wg widzów mojego Instagramu.

Uzbekistan / Warszawa / Chiwa – US
Warszawa / Odessa / Taszkient – UZ
Odessa / Chiwa – UZ / Warszawa


Jakie plany na 2022? To co przewija się przez mój umysł to upływający czas. Nie wiem dlaczego tak bardzo się to jakoś mnie trzyma, ale w tym 2022 chciałbym zrobić te rzeczy które siedzą mi w głowie od lat. Pierwszy dzień nowego roku to dobry moment by zapisać to na kartce. Co to dokładnie jest? Niech mówią zdjęcia, jako dowód tego że to się udało, dzieje.