Listopad 2014. Razem z Dawidem lądujemy w Hotelu Cosmos (poprzedni wpis) blisko głównego dworca w Kiszyniowie, stolicy Mołdawii. To miejsce w które chciałem trafić. Jak tylko zobaczyłem go, czułem że jeśli w nim nie będę spał to mój wyjazd nie będzie taki jakim go sobie wyobraziłem. Z czasem kiedy wspomnienia powoli zmieniają swoje barwy to jednak w głowie chyba najbardziej zapadł mi zegar tuż pod sufitem hotelowej recepcji. Stary, radziecki z lat 80-tych. Generalnie cały ten hotel to jeden wehikuł czasu. Brakowało tylko podsłuchów i tajnych agentów na korytarzach.
Tag: Analog
Zapomniałem
O tym aparacie (nie) zapomniałem, leżał dosyć długo w pudle. Tania bateria już dawno przestała żyć. Kilka dni temu znów wrócił do mojej torby. Zapomniałem natomiast kiedy ostatni raz nim fotografowałem, a w szczególności co. Jedna z pierwszych i ostatnich klatek przypadło na to samo miejsce. Całkiem przypadkiem. Czas ucieka, wszystko się zmienia. Od blasku naszych oczu po takie krajobrazy jak na górze. My się zmieniamy. W oczach innych czasem na lepsze, na gorsze, ważne by szczerze swoje zachowanie, chodź trudno, oceniać jako dobre.
Mam w lodówce jeszcze może ze 2 lub 3 takie filmy z poprzedniej dekady. Czekają chyba na to by obraz zatajony stał się jedynie wspomnieniem. Nie wiem.
Strasznie mnie nosi. Wyjechałbym gdzieś, ale jeszcze trzeba skończyć kilka foto / ważnych / spraw.