Zachód słońca, rozświetlił szarą płytę, która zawsze wywoływała u mnie falę spokoju.
Osiedle Malinka w Opolu.
Przeszło dekadę temu stałem na tych torach i patrzyłem tam gdzie słońce. Dziś stałem nad tym miejscem i patrzyłem na zachód słońca, ten sam kierunek, ten sam zapach, tylko w głowie co innego. Przyszła jesień, taka za którą tęskniłem.
Lubię zachody słońca tak samo jak wschody.
Dużo pracy, mało bloga.