Strona główna » Deszcz na Wiśle Brak komentarzy Deszcz na Wiśle Wstaliśmy o 4:20 by na polu przywitać wschód słońca. Gdzieś w sadzie buszowała sarna, która jak tylko nas zobaczyła uciekła między drzewka pełne wiśni. Kilka dni w Kazimierzu Dolnym zrobiły nam dobrze.