Jezioro Turawskie na kilkanaście minut. Uwielbiam to miejsce. Wracać i delektować się nim. Nawet chętnie bym tam zamieszkał…
Kiedyś, nawet nie pamiętam kiedy dorwałem jakąś książkę. Takiej której tytułu nie pamiętam, ale dotyczyła jakiegoś polskiego artysty. Książka biograficzna i chyba nawet nie skończyłem jej czytać. Mniejsza o większość. W każdym razie był tam rozdział o jego młodości, latach studenckich. Pamiętam, że nie dostał się do szkoły filmowej w Łodzi i studiował w innym mieście, a potem jednak wrócił do Łodzi i skończył filmówkę. Ja wtedy pomyślałem sobie, że też tak chce. Dziś więcej jak 10 lat od chwili kiedy trzymałem ową książkę stwierdzam, że nasze drobi były podobne. Nawet śmieje się do siebie, że właśnie pisze się kolejny rozdział mojej książki, która pewnie w takiej formie nigdy nie powstanie bo zwyczajnie nie była by ciekawa, ale…ostatnio więcej filmuję jak fotografuję i to mnie zastanawia. Czy taka droga jest rzeczą naturalną?
Jeden z dwóch spotów promujących konkurs fotograficzny Empiku (tutaj jest drugi)
Ostatni czas jest wyjątkowo aktywny. Sporo pracuję nad swoimi rzeczami, a także nad tymi które powodują, że moje życie jest ciekawe, aktywne, pracowite i stwierdzam sam sobie, że nie mam czasu na marnowanie czasu, chociaż trochę bym chciał. Uskarżam się sobie sam, że doba to mało, że gdyby tak była o 12 godzin dłuższa to w końcu miałbym czas coś zrobić więcej, niestety człowiek jest taki, że czasem fizycznie nie da rady. Czuje, że to takie intro do czegoś dużego.
Na początku maja miałem sen (śmieje się z tego!) w którym na jakiejś imprezie łapię Anję Rubik (gdzie mi do mody!) i proszę ją o selfie ze mną…kilka dni później bo niespełna tydzień, miałem takie zdjęcie w swoim telefonie gdzie spotkałem ją na gali kończącej festiwal filmowy w Krakowie. Gdyby nie sen nie chciałbym takiego zdjęcia bo Rubik nie jest moim klimatem, ale musiałem to zrobić i o tym napisać bo mnie ta sytuacja śmieszy i cieszy :)
A niebawem dalej będę kontynuował wrzucanie i pisanie o podróży do Chinach…