Strona główna » iPad

Tag: iPad

Zapach kukurydzy

5380Od czego by tu zacząć? Może od tego, że raz na jakiś czas warto napisać coś na blogu, a potem to spokojnie odczytać za jakiś czas, wchodząc w odmęty archiwum. To robię często i jest to miłe uczucie.

Ostatnio przyznam się, że nie mam czasu na zdjęcia i fotografowanie bo musiałem trochę odpocząć. Zwyczajnie zamknąć torbę z aparatem, schować do szafy i zająć się głupotami. Brakowało mi tego.

Fotografowanie jest ważne, ale ważny jest też spokój ducha i siła ciała. Dlatego też zacząłem biegać. Nigdy tego nie lubiłem bo uważałem, że jest to nudne i męczące. Wolałem pograć w piłkę czy w jakiś inny fajniejszy sposób się zmęczyć, wyżyć.

Kiedy jednak przebiegłem swoje pierwsze 1,8 kilometra z jęzorem do ziemi i atakiem serca koło punktu dystrybucji kebabu oraz generalnie śmierci na jawie, odkryłem, że bieganie ma dwie zalety: człowiek lepiej się czuje i może walczyć ze swoimi słabościami. Dziś przebiegłem moje pierwsze 5 kilometrów bez większej zadyszki. Było o dziwo przyjemnie.

Przyjemne jest też snucie o podróżach. To chyba jedna z trzech, może więcej rzeczy o której myślenie sprawia mi prawdziwą przyjemność. Ostatnio tak się złożyło, że mój kalendarz przyprawia mnie o wielkie pokłady dobrej energii. I tego będę się trzymał.

Obok leży pies i łapy wydzielają zapach kukurydzy.

Jak na dłoni

1c0572a2fc7011e28c6a22000a9f3c64_7 1c886ebef7cf11e2ab6822000a1fb191_7 8c5747f4fd9e11e2953322000aeb0b99_7 9eb712baf7ce11e2a2ad22000a9e17ad_7 42e12948f83311e2855d22000aeb0d0e_7 8448d230fbaf11e2921422000a1fb704_7 7699923cfc3111e2bf9022000a1fb723_7 46178876fddf11e2a2f022000a9e0b54_7 66467828fe7f11e2adfe22000a1fbd6c_7 5991807400fe11e3911522000a9e087e_7 a57e9f28fc6f11e29a0922000a1f8c1a_7 a3195ba8fbaf11e29b9b22000a1f96c5_7 d91eda46fe9a11e2a39822000a9e0344_7 d428a9c2ff4411e2bf9922000a1fbc1c_7 d65890a4f79711e2a1e322000a9e0853_7 dd5ebcc2fc5e11e2ba2d22000a1f97cd_7 e95f466afb8011e2ac3e22000ae91479_7 fbf588a2f94111e2957d22000a1fa40f_7Mój telefon w serwisie. Zwariował od oglądania życia. W zastępstwie mały uroczy telefon, który służy tylko do dzwonienia. Taki powrót do przeszłości, chociaż bez iPada się nie ruszam bo to on robi zdjęcia, ale to zupełnie nie to. Strasznie człowiek się przyzwyczaja do pewnych rzeczy, a kiedy siłą jest od tego odciągnięty to nie powiem, ale sporo w tym przyjemności. Kiedy człowiek ma dużo pracy i towarzystwo to nie ma czasu na te wszystkie głupoty.

Wczoraj zakończyłem pracę na planie szóstej serii Czasu Honoru pod Warszawą. Jako, że wcześniej miałem okazję widzieć jak robi się małe produkcje, tak tutaj byłem jakąś tam niewidzialną jej częścią. Kiedyś nawet miałem taki czas w głowie i chęci zostania fotosistą, ale kiedy człowiek poznaje jak wygląda taka praca to pełen podziw i człowiek dalej szuka w głowie. Przyglądanie się z bliska pracy ekipy daje szalenie dużo i mam nadzieję, że kiedyś uda się to wykorzystać. A na efekty mojej pracy trzeba jeszcze chwile poczekać. Nie tylko na to.

A tak na marginesie tęskni mi się za wschodem: Кино – Группа крови