Strona główna » Zapach miejsc w których mnie jeszcze nie było

Zapach miejsc w których mnie jeszcze nie było

Zawsze gdzieś „gardziłem” miejscami iście turystycznymi. Wymuskanymi słońcem, milionem tandetnych magnesików, budek z kebabami na każdym rogu i horyzontem morza. Chyba się starzeję i chyba mam ogromną tęsknotę za słońcem, a wyjazdy pod koniec roku w miejsca gdzie panuje temperatura na spacer w samej koszulce, obieram jako nową tradycję.

Ateny mnie zaskoczyły tym czego także mi brakowało. Pięknym brudem, syfikiem, klimatem, a niektóre skrzyżowania pozwoliły mi na tymczasowy fizyczny transfer do miejsc w których nigdy nie byłem. I tak byłem w Teheranie, Bejrucie czy Stambule.

Poczułem lato, które w tym roku gdzieś mi uciekło, jak miliony innych rzeczy.





























3 comments

  1. Mk. says:

    Fajnie się przenieść z zamglonego, zapadanego i mokrego widoku za oknem do ciepła, słońca i…przyjemnego „bałaganu”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *