Opuściliśmy Chwilę pociągiem sypialnym, który toczył się kilka godzin. Po dwóch godzinach straciliśmy zasięg i można było oddać się rozmowom, snu i przemyśleniom. Podróż to najlepszy przyjaciel dla naszych myśli.
Gdy dojechaliśmy do Buchary wiedziałem gdzie jesteśmy. To realnie mój trzeci pobyt w tym mieście podczas dwóch podróży do Uzbekistanu. To klimatyczne miejsce chociaż muszę przyznać, że za tym pierwszym razem zrobiło to miasto na mnie lepsze wrażenie.
Snuliśmy się po wąskich uliczkach, szukając czegoś co warto sfotografować, czegoś nowego, ale też co zawsze sobie podkreślam dobrze czasem wrócić do miejsc które się widziało wcześniej, zawsze to okazja by skupić się na innych rzeczach.
Nie wiem co więcej pisać więc zobaczcie sami Bucharę moimi oczami. Nie byłem w pełnej formie bo przez cały wyjazd miałem problemu natury pokarmowo-kiblowej.
Polecam wizyty w tym mieście!