Strona główna » filmówka

Tag: filmówka

Etap zakończony

Światła Północy | Robert DanielukMinął tydzień od ostatniego wpisu, ostatnio dużo się dzieje i nie mam czasu by pisać, zresztą patrząc na poprzedni post, nadal ciężko mi uwierzyć w to co się stało. Nawiązanie jest z mojego punktu widzenia, dosyć symboliczne, ale ważne. O tym dalej.

W czwartek ukończyłem studia, łódzką filmówkę, a raczej łódzką szkołę filmową. Pamiętam jak po maturze (2003) zdawałem do Łodzi i się nie udało, słusznie nawet. Patrząc co wtedy produkowałem spod swojego oka, oraz to jakie miałem podejście do tego to cieszę się, że dopiero teraz zakończyłem szkołę. Szczerze wam powiem, że zawsze chciałem tam studiować i co więcej udało się, od kilku chwil jestem magistrem sztuki. Ukończenie szkoły traktuję jako pewien symbol, znak, cel ukończony. Za każdym razem kiedy tam zdawałem to przy tej drodze był mój pies, który nie doczekał szczęśliwego finału. Tamten dzień dedykuję Tuli i jest mi z tym lepiej.

Na zdjęciu jest mój dyplom, podświetlany, a całą konstrukcję opracowałem sam, ale bez udziału Kasi bym nie zdążył tego zmontować, za co jej dziękuję. Generalnie może wydawać się, że ukończenie szkoły jest proste, ale tutaj chciałem podziękować wszystkim tym którzy we mnie wierzą, bez was tworzenie nie miało by takiego znaczenia. Dziękuję!

Pomyślałem sobie, że teraz jest dobry czas, idealny, jedyny by docisnąć gaz do dechy i uwierzyć w siebie.

Światła Północy | Robert Danieluk

Tymczas

Instagram06_1 Instagram06_2 Instagram06_3 Instagram06_4 Instagram06_5 Instagram06_6 Instagram06_7 Instagram06_8 Instagram06_9 Instagram06_10 Instagram06_11 Instagram06_12 Instagram06_13 Instagram06_14 Instagram06_15 Instagram06_16 Instagram06_17 Instagram06_18 Instagram06_19 Instagram06_20 Instagram06_21 Instagram06_22 Instagram06_23 Instagram06_24 Instagram06_25 Instagram06_26 Instagram06_27 Instagram06_28 Instagram06_29 Instagram06_30

Tymczasowe sprawy. Taki jest teraz czas. Nigdy wcześniej mój kalendarz nie był tak (roz)ważny. Nowe rzeczy, stare już przeminęły. Ląduje gdzieś na trasie. 104 kilometr z / do Warszawy. Można by rozpisywać się o każdej z fotografii, a ja tak bardzo lubię fotografować iPhonem. Świetna dokumentacja i notatnik z naszego lub cudzego życia. O tym chyba pisałem trzy tysiące razy.

——–

W zasadzie skończyłem już V rok studiów, latem trzeba będzie napisać pracę mgr i skończyć studia wyższe. 8 lat to o 3 za długo. Zwyczajnie już mi się nie chce.

——–

A ja powoli zbieram myśli o stworzeniu albumu z okazji 10-ciu lat prowadzenia fotobloga (styczeń 2014). Czy ktoś z was, chciałby mieć na swojej półce taki album? Z tekstami i fotografiami.

Good Night Dżerzi

4691 46924693 4694 4695 4696 4697 4698Bo sen to jest najwspanialsza rzecz dana przez Boga człowiekowi. Bo Bóg się w nich na ogół usprawiedliwia, że miał lepsze intencje, niż mu wyszło.” // Janusz Głowacki – Good night, Dżerzi

Wielkie łóżko. Nawet przyzwyczaiłem się do tego snu w nim. Dwie wielkie poduszki i wygodny materac. Zawsze mocny, twardy. Świeży poranek. Rytuał. I jak to bywa po nocnych przygodach naszej świadomości coś się kończy. Tutaj proste i zwykłe: dobranoc.

Przypominają mi się pierwsze chwile. Słuchawki na uszach i delikatny głos, czasem muzyka. Długi, regenerujący, samotny sen. Wracam do tego jak do innych chwil.

Biały konik na biegunach.