Wojtka poznałem kiedyś na demonstracji, a w zasadzie na wielkim wiecu poparcia PO, PiS i LPR który miał miejsce chyba w 2006 roku. Już wtedy “znałem go” przez fotobloga, tak jak większość osób których fotografie robiły na mnie wrażenia, czy zwyczajnie wypadało takie osoby śledzić. Pamiętam, że zaczepiłem Wojtka by poznać go “w realu”, ale powiedział, że nie ma czasu i pobiegł fotografować. Potem napisał mi maila, że przeprasza, że musiał lecieć i nie miał czasu pogadać. Przez te prawie 10 lat mieliśmy okazję spotykać w różnych miejscach, na różnych wydarzeniach, a do tego razem z Kasią spotkaliśmy Wojtka podczas pobytu Prezydenta Komorowskiego w Nowym Jorku. Pamiętam jak Wojtek na płycie CD dał mi kilka zdjęć z Czarnobyla (jak ja mu zazdrościłem!) do mojej pracy licencjackiej. Dzień później Wojtek dowiedział się, że wygrał nagrodę World Press Photo. Dziś jest moim sąsiadem i wtedy nie sądziłem, że będziemy sobie sączyć razem czaj i gadać o fotografii.
Wojtek w rękach trzyma (już mój) album w którym są fotografie z 5 lat urzędowania Bronisława Komorowskiego jego oraz jego kolegów po fachu.